Subskrybuj RSS
Szukaj
Rynek quadów
Testy quadów i akcesoriów
Opisy quadów
Gadżety
Akcesoria quadowe
Aktualności rynkowe
Motoryzacja
Samochody
Imprezy quadowe
Relacje z imprez
   - Rajd Dakar
Kalendarz imprez quad / atv
Filmy quad `owe
Poradnik
Od czego zacząć
Technika jazdy
Paragraf
Warsztat i serwis
Tuning
Słowniczek
Ekologia
Gdzie jeździć
Pierwsza pomoc
Nawigacja
FORUM Quadzik.pl
Giełda
Quady nasza pasja
Grupy quadowe
Ja i mój quad
Wywiady
Loża szyderców
Konkursy
Patronat medialny
Silesia Quad Adventure
Poland Trophy
Mistrzostwa OFF-ROAD
MT Rally / MT Series
Dzicz Bieszczadzka
Zlot Grizzly
Wystawa Motocykli
Motomaraton
Polish ATV Challenge
Grupa 4x4
sQuadzik
Przydatne linki i adresy
Niespodzianki
CHumor quadowy
GPSownia
Quadzikowe
Filmy quadzikowe
Kalendarze quadowe
Gazeta quadowa
Rajd Tunezji – druga runda Mistrzostw Świata. Quadowiec Rafał Sonik świętuje zwycięstwo.
Rajd Tunezji – druga runda Mistrzostw Świata. Quadowiec Rafał Sonik świętuje zwycięstwo.
Grzegorz Głowienka - informacja prasowa ATV Polska
Gorące piaski Tunezji okazały się szczęśliwe dla Polaków podczas drugiej rundy MŚ. Bardzo trudny, wymagający nawigacyjnie i technicznie rajd. Nie mówiąc o umiejętnościach. Rafał Sonik potwierdził, że zasługuje na miano jednego z najlepszych quadowców na świecie.
 
Przez siedem ciężkich dni Rafał walczył o zasłużone pierwsze miejsce na podium, na którym stanął ze swoimi rywalami Vincentem Albirą z Francji i Dimitrim Pavlovem z Rosji. Prawie 1800 kilometrów, 6 etapów w bardzo zróżnicowanym terenie i ciężkie warunki pogodowe na zakończenie. Dwukrotna awaria quadu, wywrotka, uszkodzony od rykoszetów kamieni palec, bolące żebra, przypalona dłoń i ... uśmiechnięta twarz. Kilka kapci w oponach, zepsuta nawigacja, uszkodzona chłodnica i burza piaskowa pod koniec ostatniego etapu. Tak można podsumować w krótkim rachunku zysków i strat. Tych pierwszych jest zdecydowanie więcej.
 
Rafał dokonał tego, czego do tej pory nie udało się żadnemu quadowcowi z Polski. Wygrał rundę Mistrzostw Świata, podjął walkę ze zdecydowanie szybszymi motocyklami o miejsce w pierwszej dziesiątce i to, co najważniejsze – dojechał do mety tego arcytrudnego rajdu. Tunezja, jak wielokrotnie powtarzali nasi zawodnicy to „mały Dakar”. Ciężka, nawigacyjna i niebezpieczna trasa. Rajd dla najlepszych. Rajd dla zwycięzców.
Na starcie pierwszego etapu w kategorii łączonej quadów z motocyklami stanęło w sumie 37 zawodników. Do mety po 7 dniach dojechało zaledwie 19. Wszyscy Polacy startujący w rajdzie dojechali do mety i wszyscy zajęli bardzo wysokie miejsca w swoich klasach. Kuba Przygoński o zaledwie 12 minut przegrał z Markiem Coma, Jacek Czachor wygrał z swojej klasie PR +450, a Marek Dąbrowski zajął 3 pozycję w SP+450.
 
Ostatni etap w słowach Rafała Sonika:
„Wczoraj po V etapie byłem bardzo zmartwiony i bardzo podenerwowany sytuacjom i tym co się działo. Starałem się wyciszyć i trochę się psychicznie odbudować przed dzisiejszym etapem. Dzisiaj rano wstając też czułem, że coś się może zdarzyć. Najpierw złapałem jeden raz kapcia. Napompowałem koło sprayem, bombą. Później złapałem drugi raz kapcia. Zobaczyłem, że był wbity gwóźdź lub taka szewska, gruba pinezka z główką w oponę przednią, z boku. Trudno, to się zdarza. Z trzecim razem, kiedy stanąłem użyłem sznurka do łatania, pompy, czyli kompresora. Napompowałem koło i już dalej jechałem. Niestety burza piaskowa spowodowała, że nawigacja dzisiaj była bardzo trudna, momentami ekstremalnie trudna. Zawiewało ślady, zawiewało urządzenia, wszystko było kompletnie zawiane. Nie było widać nic. Ani na boki, ani do przodu, ani do tyłu. Jechaliśmy po bardzo trudnych pustynnych terenach, po wydmach twardych, miękkich. Było bardzo trudno. Aż w końcu na kilkanaście kilometrów przed metą, kiedy miałem nadzieję, że już może dojadę bez awarii, quad stanął i to w dnie wydmy. Byłem bardzo zestresowany, wyszedłem na sam szczyt tej wydmy, nasłuchiwałem głosów. Okazało się, że nikogo nie ma i jestem zdany tylko na siebie. Przeglądnąłem wszystkie bezpieczniki, sprawdziłem styki w wyłączniku głównym, ale działał wentylator i działał roadbook. Wobec tego doszedłem do wniosku, że musi to być problem z dopływem prądu, lub paliwa do silnika. Zepsuta była pompa paliwowa. Byłem w stanie naprawić to i dojechać do mety. I właśnie za to chciałbym wszystkim serdecznie podziękować. Za kibicowanie, za dobre słowa, maile, sms i telefony. Do zobaczenia i usłyszenia w trakcie następnej rundy Mistrzostw Świata – na Sardynii. Pozdrawiam Rafał Sonik.”
 
Następna, trzecia już runda cyklu Mistrzostw Świata Cross-country rozpocznie się już 27 maja na włoskiej wyspie Sardynia. Trasa rajdu przebiegać będzie przepięknymi terenami nad wybrzeżem Morza Śródziemnego. Będzie to dla zawodników z Polski kolejna okazja do zdobycia punktów w klasyfikacji generalnej MŚ.
 
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
 
Rajd Tunezji – Rafał Sonik – problemy techniczne dzisiejszego etapu
 
Fortuna kołem quadowym się toczy. Dzisiejszy dzień nie należał do najlepszych, ale miał szczęśliwe zakończenie. Mimo problemów technicznych i niegroźnej kraksy Rafał Sonik był trzeci, tuż za swoimi quadowymi rywalami. Dzięki dużym różnicom czasowym w poprzednich etapach utrzymał pozycję lidera w klasie quadów podczas piątego już etapu Rajdu Tunezji w cyklu Mistrzostw Świata Cross-Country.
 
Po starcie w pierwszej dziesiątce dzisiejszego, piątego etapu Rajdu Tunezji wszystko układało się pomyślnie dla Rafała Sonika jadącego na quadzie Yamaha. Problemy zaczęły się po 20 kilometrze zmagań.
 
„Dzisiaj zrobił się nam emocjonujący dzień i emocjonujący rajd. Dotychczas wszystko było w porządku. Dzisiaj na około 20 kilometrze pękł i urwał się element mocujący nawigację. Musiałem się zatrzymać i na ile mogłem spiąłem to trytytkami, czyli takimi plastikowymi paskami służącymi do mocowania. To się wciąż ruszało, bo było na trzech pozostałych elementach, ale tak nieszczęśliwie, że ten czwarty nie podtrzymywał tak jak powinien. Efekt był taki, że wszystko z przodu się ruszało, chociaż nieznacznie. Wszystko okazało się po kolejnych kilkudziesięciu kilometrach na wydmie, że w momencie kiedy miałem dodać gazu przelatując przez grzbiet wydmy quad zgasł. W momencie kiedy zgasł przeleciałem przez kierownicę, quad się przewrócił, wszystko z przodu zostało pogięte. W efekcie usiłowałem to wyprostować, ale przede wszystkim musiałem rozbić resztki owiewki, żeby dostać się pod spód do kabli elektrycznych, ponieważ nie miałem styku na głównym wyłączniku. To spowodowało, że quad nie odpalał. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki i wszystkie inne elementy, które mogą powodować, że zasilanie działa lub nie. Okazało się, że kable są wysunięte. Pospinałem co się da trytytkami i jechałem dalej. Niestety roadbook był zupełnie zdeformowany, skrzynka od roadbooka zniszczona. Nie mogłem go przewijać. Wyciągnąłem w końcu papier, nie wiedziałem gdzie jestem. Musiałem jechać całą resztę odcinka po śladach. Co najgorsze dojechałem do CP, gdzie było ograniczenie prędkości, ja nie wiedziałem o tym przez zepsuty roabook. Kosztowało mnie to nałożenie kary za przekroczenie prędkości. Dzisiaj w nocy czeka nas długa naprawa quada, no i jutro kolejny, ostatni już odcinek specjalny. Mam nadzieje nie będzie taki pechowy jak dzisiaj, bo tej awarii ja nie byłem w stanie zapobiec.”
Kary w trakcie dzisiejszego etapu dotknęły aż 11 zawodników motocyklowych i quadowych. Pozostali Polacy mieli dzisiaj więcej szczęścia. Jacek Czachor zwyciężył w swojej klasie PR +450, Kuba Przygoński – 2 w SP +450, Marek Dąbrowski 3 (SP +450).
Jutro 7 maja przed zawodnikami szósty, ostatni etap z Ksar Ghilane do Douz, liczący w sumie 177 km, z czego 45 km dojazdówki i 132 km OS. Do samego końca Rajdu Tunezji towarzyszyć będą zawodnikom piaszczyste ścieżki, małe wydmy, mierzeje i piasek - duże ergi pełne złotych wydm. Start rozpocznie się w malowniczym gaju palmowym w Ksar. Później już cały czas piasek będzie dalej spowalniał prędkość – prawdziwe pustynne zakończenie. Krótki etap, ale trzeba nadal uważać na wszystko, szczególnie na ostatnich kilometrach etapu. Gwarantowane napięciu aż do końca: wykończenie jest oceniana na szczycie wydmy.
 
Aktualna klasyfikacja generalna po 5 etapie:
Poz., Klas.gen., Nr., Nazwisko, Marka poj., Czas overall, Strata do lidera
1. 10 200 Sonik YAMAHA 19h19''''''''''''''''15 04h15''''''''''''''''06 – kara 00h32''''''''''''''''00
2. 14 201 Pavlov HONDA 20h16''''''''''''''''55 05h12''''''''''''''''46 – kara 00h24''''''''''''''''00
3. 16 202 Albira HONDA 20h25''''''''''''''''31 05h21''''''''''''''''22
 

wstecz
REKLAMA



jak zamieścić...
Prawa autorskie RSS Reklama Polityka Cookies Kontakt
Wszelkie prawa zastrzeżone - Quadzik.pl - wszystko o quadach 2004-2018. ISSN 1899-9158.