Subskrybuj RSS
Szukaj
Rynek quadów
Testy quadów i akcesoriów
Opisy quadów
Gadżety
Akcesoria quadowe
Aktualności rynkowe
Motoryzacja
Samochody
Imprezy quadowe
Relacje z imprez
   - Rajd Dakar
Kalendarz imprez quad / atv
Filmy quad `owe
Poradnik
Od czego zacząć
Technika jazdy
Paragraf
Warsztat i serwis
Tuning
Słowniczek
Ekologia
Gdzie jeździć
Pierwsza pomoc
Nawigacja
FORUM Quadzik.pl
Giełda
Quady nasza pasja
Grupy quadowe
Ja i mój quad
Wywiady
Loża szyderców
Konkursy
Patronat medialny
Silesia Quad Adventure
Poland Trophy
Mistrzostwa OFF-ROAD
MT Rally / MT Series
Dzicz Bieszczadzka
Zlot Grizzly
Wystawa Motocykli
Motomaraton
Polish ATV Challenge
Grupa 4x4
sQuadzik
Przydatne linki i adresy
Niespodzianki
CHumor quadowy
GPSownia
Quadzikowe
Filmy quadzikowe
Kalendarze quadowe
Gazeta quadowa
Can-Am: Linia X - farbycznie stylizowana na sprzęt wyścigowy
Can-Am: Linia X - farbycznie stylizowana na sprzęt wyścigowy
Grzegorz Głowienka
Na targach Motocykl Expo 2008 rozmawialiśmy z Maciejem Skibskim z firmy Taurus – głównym przedstawicielm Can-Am w Polsce, o planach quadowych na 2008 rok…

G.G.: Jakie plany ma Can-Am i czym zaskoczy swoich klientów w 2008 roku?
M.S.: Jeśli chodzi o nowości dotyczące sprzętu, to jak co roku Bombardier, który chce być wiodącym producentem, jeżeli chodzi o innowacje na rynku, zaprezentuje nowy model i będzie to „ośka” DS 450. Jest to w tej chwili najlżejsza 450-ka i ma najlepsze parametry jeżeli chodzi o stosunek mocy do wagi. Zastosowano w tym pojeździe kilka unikalnych rozwiązań, których żadna z firm nie wprowadziła do tej pory, jak piramidalna konstrukcja ramy bez spawów, nowy silnik EFI Rotaxa o wyjątkowej jak na tą pojemność mocy, czy specjalne szczęki hamulcowe oraz zawieszenie znacznie poprawiające sterowność pojazdu i dzięki temu 450-ka Can-Am’a w Stanach Zjednoczonych wygrała pierwsze wyścigi można by powiedzieć „z marszu”. Kolejną nowością, jest wprowadzenie linii X, jest to kontynuacja linii X, która zapoczątkowana została w skuterach śnieżnych i wodnych. Wersja X jest fabrycznie stylizowana na sprzęt wyścigowy, posiada bogatsze wyposażenie, typowo wyścigowy wygląd, specjalną kolorystykę, gdzie kolorem dominującym jest czarny a dodatki żółte. Nawet modele, które już zdobyły uznanie klientów takie jak Outlander są ulepszane, i tak w 2008 roku mamy tu nowy wskaźnik wielofunkcyjny, ulepszone sprzęgło Visco Lock oraz nowe lampy.

G.G.: Czy wzorem innych producentów quadów wprowadzacie imprezy dla klientów kupujących quady w oficjalnej sieci dealerskiej?
M.S.: Taka jest nasza intencja. W tej chwili mamy już przeprowadzone wstępne przygotowania i obecnie czekamy na decyzję Bombardiera, czy nam pomoże, czy pozostawi wszystko na barkach dystrybutora. W zależności od tego będzie to mniejsza lub większa impreza.

G.G.: Jak wygląda sprawa rejestracji waszych quadów kupionych w oficjalnej sieci dealerskiej?
M.S.: Jeżeli chodzi o rejestrację, to nasza firma wygląda najlepiej na całym rynku, dlatego że praktycznie wszystkie modele, które prezentujemy z wyjątkiem quada dziecięcego DS 90, są dostępne w wersji z homologacją lub bez homologacji, czyli możemy je zarejestrować bez żadnego problemu i używać na drogach publicznych.

G.G.: Jakie były wyniki sprzedaży Bombardiera w 2007 roku w Polsce i jakie są plany sprzedażowe na 2008 rok?
M.S.: W 2007 roku sprzedaliśmy trochę ponad 100 szt. Uważam, że jak na pierwszy rok jest to nienajgorszy wynik. Tak naprawdę nasza firma zajmowała się do tej pory wszystkimi innymi sprzętami Bombardiera, natomiast, jeżeli chodzi o quady, dostaliśmy dystrybucję pod koniec 2006 roku. Co jest dla nas ważne, że praktycznie gro z tych sprzętów stanowią sprzęty najdroższe i najmocniejsze czyli 800-ki Outlander i Renegade.
Jeżeli chodzi o przyszłość to na pewno będziemy dążyli do zwiększenia tej liczby i udziału procentowego w rynku, ale widzimy również swoje miejsce ze względu na jakość i ceny sprzętu. Nie spodziewamy się, że będzie to marka, która sprzedaje się w największej ilości quadów w Polsce, ale mamy nadzieję, że ten udział będzie stopniowo rósł, jak to pokazują już wyniki sprzedaży sprzętów wodnych.

G.G.: Jak wygląda struktura dealerska Can-Am w Polsce?
M.S.: Jeśli chodzi o sieć dealerską, to jest to cały czas w budowie. Można powiedzieć, że nie jest ona jeszcze bardzo szeroka, natomiast chociażby na tych targach zgłosiło się do nas kilka kolejnych firm. W tej chwili jest już to na tyle dobry etap, że możemy wybierać z firm, które są chętne z nami współpracować. Sprzęt na tyle się spopularyzował i ludzie poznali nasze quady, szczególnie widząc wyniki sportowe w Polsce i za granicą, że widoczne jest duże zainteresowanie dealerów naszą marką. My tą bazę będziemy rozwijać, ale oczywiście nie gwałtownie. W styczniu podpisaliśmy dwie kolejne umowy. Nie sądzę, żeby była to tak bogata sieć jak w przypadku Yamahy, ale chcemy działać troszeczkę inaczej. Nie chcemy, żeby w jednym mieście było 10. dealerów, ale żeby byli to dealerzy na odpowiednim poziomie. Mamy nadzieję, że limit ilości dealerów dla danego rejonu spowoduje to, że dealer będzie bardziej zainteresowany rozwojem firmy, serwisu, będzie bardziej inwestował w sprzęt, narzędzia serwisowe czy szkolenia. Dążymy do tego, żeby serwis Can-Am’a był na jak najwyższym poziomie.

G.G.: Jak jest z dostępnością części do Can-Am’a w Polsce?
M.S.: Na ten moment nie jest optymalna, natomiast Bombardier zrobił dużo kroków w kierunku poprawienia tej dostępności. W zeszłym roku w Belgii zostały utworzone magazyny centralne, więc dostawy części następują z magazynu europejskiego w Gent i dzięki temu dostępność jest coraz lepsza. Z uwagi, że 2007 rok był pierwszym rokiem sprzedaży quadów, to producent uczył się rynku europejskiego. Dlatego bywało różnie, nie wszystkie części były dostępne w Belgii, trzeba było czekać na dostawę z USA, co znacznie przedłużało proces. Teraz widzimy, że z miesiąca na miesiąc ich logistyka zaczyna się uczyć rynku i coraz więcej części jest od razu w pierwszej dostawie. Staramy się również zwiększać częstotliwość tych dostaw. W nagłych przypadkach, kiedy serwis potrzebuje pilnie części sprowadzamy je przesyłkami lotniczymi.

G.G.: Yamaha wprowadziła 3 lata gwarancji na swoje quady, jak ta sprawa wygląda w przypadku Can-Am’a?
M.S.: Pełna gwarancja fabryczna to tak jak w przypadku Yamahy 2 lata. Na pewno Can-Am, pomimo ciągłego wprowadzania unikalnych rozwiązań technologicznych, nie ustępuje jakością pojazdom Yamahy, więc decyzja konkurencji wymaga rozważenia czy i dla Can-Am’a gwarancji nie przedłużyć, choć, ze wglądu na procedury, wymaga to pewnego czasu.

G.G.: Jak będzie wyglądała quadowa polityka cenowa Can-Am w Polsce w 2008 roku?
M.S.: Quady Can-Am to pojazdy z najwyższej półki, najmocniejsze na rynku, o wyjątkowych parametrach zawieszenia, co potwierdzają wyniki sportowe w Polsce i na świecie. jak choćby wygrywane rajdy Paryż-Dakar czy wielokrotnie Mistrzostwa Polski, a co za tym idzie nie najtańsze. Dążymy do tego, żeby ceny obniżać i ceny w Polsce są już wyraźnie niższe niż w innych krajach Europejskich. Chcielibyśmy ten proces kontynuować, ale zależy to głównie od producenta. Na pewno jednak ceny na 2008 nie wzrosną.

G.G.: Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Grzegorz Głowienka, Quadzik.pl

Zobacz co piszą na Forum Quadzik.pl:
Can-Am: Linia X - farbycznie stylizowana na sprzęt wyścigowy

Prześlij do znajomego:
link do artykułu Can-Am: Linia X - farbycznie stylizowana na sprzęt wyścigowy

wstecz
REKLAMA



jak zamieścić...
Prawa autorskie RSS Reklama Polityka Cookies Kontakt
Wszelkie prawa zastrzeżone - Quadzik.pl - wszystko o quadach 2004-2018. ISSN 1899-9158.