Subskrybuj RSS
Szukaj
Rynek quadów
Testy quadów i akcesoriów
Opisy quadów
Gadżety
Akcesoria quadowe
Aktualności rynkowe
Motoryzacja
Samochody
Imprezy quadowe
Relacje z imprez
Kalendarz imprez quad / atv
Filmy quad `owe
Poradnik
Od czego zacząć
Technika jazdy
Paragraf
Warsztat i serwis
Tuning
Słowniczek
Ekologia
Gdzie jeździć
Pierwsza pomoc
Nawigacja
FORUM Quadzik.pl
Giełda
Quady nasza pasja
Grupy quadowe
Ja i mój quad
Wywiady
Loża szyderców
Konkursy
sQuadzik
Przydatne linki i adresy
Niespodzianki
CHumor quadowy
GPSownia
Patronat medialny
Silesia Quad Adventure
Poland Trophy
MT Rally / MT Series
Dzicz Bieszczadzka
Mistrzostwa OFF-ROAD
Zlot Grizzly
Wystawa Motocykli
Quadzikowe
Filmy quadzikowe
Kalendarze quadowe
Gazeta quadowa
Chip - magiczna kostka, która uzależnia - czyli jak wycisnąć więcej z quada
Chip - magiczna kostka, która uzależnia - czyli jak wycisnąć więcej z quada
Grzegorz Głowienka
Już w momencie planowania zakupu quada interesuje nas to, jaką będzie miał moc, jakie przyspieszenie i ile przy tym będzie zużywał paliwa. Czasami jednak nie jesteśmy w stanie pozwolić sobie na wymarzoną zabawkę a czasami wymarzona zabawka jest „obliczona” przez producenta tak, że nie do końca spełnia nasze oczekiwania.

Zdarza się, że popadamy w wyścig zbrojeń. Nie zawsze potrzebujemy tego co mamy, ale aby być w czołówce wydajemy kupę kasy na pewne modernizacje. Czy tuning jest dobrym czy złym zjawiskiem. Jeżeli nie kojarzy się nam z pomarańczowym „Poldkiem” ze skrzydłem na pół szyby i pustą rurą zamiast tłumika – to jest to jak najbardziej ciekawe, aczkolwiek kosztowne rozwiązanie.

Tylko moduł?
Użytkownicy wiedzą, że jedną z metod na polepszenie parametrów czterokołowca jest zastosowanie magicznej kostki, zwanej modułem zapłonowym. W tej chwili większość pojazdów fabrycznie nie oferuje możliwości ingerencji w programy zapłonowe. W takich przypadkach z pomocą przychodzą tuningowe moduły zapłonowe, które w zależności od naszej potrzeby możemy sprawnie przeprogramować. Mylą się jednak Ci, którzy myślą, że to wystarczy.



Chiptuning
Historia tej formy „doładowywania” silnika pochodzi, jak większość tego typu rozwiązań, z modernizacji aut na rzecz wyścigów ulicznych czy na torach. Tuning elektroniczny silnika spalinowego, bo tak należałoby rozwinąć tę nazwę, ma na celu poprawienie parametrów jednostki napędowej poprzez zmianę układu jej sterowania. Moduł elektroniczny ma zapisane w sobie mapy, czyli charakterystyki pracy, wg których silnik osiąga określone wartości. W zależności od ich modyfikacji końcowe parametry silnika zmieniają się na korzyść bądź niekorzyść właściwości całego pojazdu. Manipulowanie mapami zapłonu powoduje powstawanie różnic w wartościach maksymalnych: prędkości, obrotów silnika, doładowania, dawki paliwa, kąta zapłonu czy czasu wtrysku. Aby zmiana zapłonu spełniła swoją rolę, musi towarzyszyć jej także dostosowanie innych podzespołów pojazdu do zastosowanej modernizacji czynników pracy silnika. Jeżeli zapytacie: dlaczego już na poziomie producenta nie można stworzyć maksymalnie przygotowanego pojazdu, odpowiem, że jest to całkiem przemyślane działanie.
Nie chodzi tutaj o kreowanie rynku tuningowego, ale o to, że silnik quada oraz inne jego elementy są obliczone tak, aby oryginalnie pozostawiały pewną rezerwę mocy i prędkości obrotowej w celu zapewnienia bezpieczeństwa jednostce napędowej w przypadku bardzo wysilonej pracy oraz złych dla silnika warunków atmosferycznych. Rezerwa ta pozwala na ochronę naszego pojazdu oraz producent zabezpiecza się przed ewentualnymi uszkodzeniami w okresie objętym gwarancją. Tuning poprawia osiągi ale niweluje, bądź poważnie ogranicza, żywotność napędu. Wraz ze zmianą charakterystyki pracy silnika w celu zapewnienia optymalnych warunków, powinny także zostać zmienione inne podzespoły odpowiadające za pracę oraz pośrednio za przekazywanie napędu na koła.
Na rynku jest wiele modeli modułów zapłonowych, które w zależność od potrzeb i przeprowadzanych operacji można stosować w quadach. Różnią się one od siebie z uwagi na inne możliwości ich regulacji. Moduły takie zawierają od kilku do kilkunastu map sterujących układem wtryskowym i zapłonowym, które z kolei charakteryzują się odmienną specyfiką pracy silnika. Wybrane moduły mogą być także przeprogramowywane poprzez podłączenie ich do komputera i zastosowanie określonego oprogramowania. W niektórych przypadkach zainstalowane seryjnie w pojazdach moduły umożliwiają ich przestrojenie i zmianę mapy zapłonu bez demontażu samego urządzenia. W większości przypadków jest to jednak niemożliwe, ponieważ moduły mają seryjnie wgraną mapę bez możliwości programowania. Stąd też montuje się moduły tuningowe, które umożliwiają wgranie odpowiedniego programu. Owe programy są z reguły dołączone do modułu, zawierają kilka stworzonych i sprawdzonych przez producenta map zapłonowych, przygotowanych dla konkretnych konfiguracji sprzętu.



Jaka mapa
Podchodząc profesjonalnie do tematu pamiętajmy o tym, że zmiana mapy zapłonowej prawie zawsze wiąże się z dostosowaniem pozostałych elementów quada. Zmianie najczęściej podlegają: układ wydechowy, filtry powietrza. Nawet sam silnik i przeniesienie napędu przechodzą pewne modernizacje. Jeżeli mamy wątpliwości albo nie do końca czujemy zadowolenie z przeprowadzonej operacji powinniśmy sprzęt przetestować, najlepiej na hamowni, która pokaże nam wszystkie interesujące nas parametry. Testy na hamowni zalecane są przed i po zabiegu tuningowym.
Użytkownik decydując się na tuning powinien być pewnym tego, czego oczekuje od przeprowadzonych modyfikacji. Każda operacja związana z tuningiem powinna być starannie zaplanowana i przeprowadzona przez personel znający się na temacie. Wystarczy jeden źle dopasowany element do całej układanki, a wykonana modernizacja quada da zupełnie inny od zamierzonego efekt, przy jednocześnie wysokim zaangażowaniu czasu i kapitału. Dlatego przy określonych działaniach mających na celu polepszenie parametrów danego modelu stosuje się określone kity – zestawy tuningowe. Przez wiele lat spece od podnoszenia osiągów w porozumieniu z producentami pojazdów oraz producentami profesjonalnych akcesoriów tuningowych wypracowali pewne schematy postępowania, które gwarantują najbardziej optymalne z możliwych „podkręcenie” pojazdu. Chiptuning jest modernizacją, którą ciężko przeprowadzić samemu w garażu bez odpowiedniej wiedzy i narzędzi. Dodatkowo utrudniona jest kontrola wyników pracy.

To nie jest „cheap tuning”
Sam tuning jest ważnym dodatkowym źródłem dochodu dla warsztatów. Jeżeli planujemy podrasowanie silnika wiąże się to ze sporym wydatkiem na części oraz na pracę poniesioną przy jego przeróbce. Aby osiągnąć cel musimy przebrnąć przez cały proces przeprogramowywania bądź wymiany elementów, niezbędny dla całego projektu. Jeżeli uda nam się, otrzymamy niby ten sam, ale zupełnie inny produkt, który całkowicie zweryfikuje nasze pojęcie i życiowe doświadczenie w tematyce użytkowanego pojazdu. Za to wszystko trzeba jednak zapłacić. Kwota zależy oczywiście od zakresu prac, ale nierzadko porównywalna jest do zakupu drugiego pojazdu.

Hamownia
Wydając nie małą kasę na nowe graty wpływające na podnoszenie adrenaliny w naszym organizmie, oceńmy stan przeprowadzonych modernizacji. Warto jest zbadać interesujące nas parametry przed tuningiem oraz po wykonanej pracy. Jeżeli wynik jest zadowalający należy przenieść go na nasze zabawy w terenie. Jednak dopiero skorzystanie z hamowni pozwoli nam ocenić dane z wykresów i sprawdzić zmiany w mocy, prędkości, przyspieszeniu czy w momencie obrotowym oraz utwierdzić się w przekonaniu o zasadności naszych wydatków.

Czy potrzebny?
Użytkownicy kupują quady na które ich stać, albo do których są przekonani – dzięki śledzeniu odpowiedniej literatury i bazowaniu na doświadczeniu kolegów z terenu. Niekiedy okazuje się, że chociaż rozwiązanie z którego korzystają jest najlepszym z możliwych, to brakuje mu trochę mocy, prędkości, czy przyspieszenia. Idąc za dobrodziejstwem nowoczesnej technologii można właściwie „dokupić sobie” nieco tych parametrów, bez konieczności wyzbywania się produktu, który w 95% spełnia nasze wymagania. Zwłaszcza, iż na rynku nie ma innego pojazdu, który by nam odpowiadał. Tuning jest wtedy przyjaznym dla użytkownika rozwiązaniem.
Chiptuning jest z kolei „niepisanym” wymogiem dla riderów startujących w wyścigach, gdzie każdy zawodnik chce wyciągnąć maksymalne osiągi z quada, które pozwolą na równi współzawodniczyć z uzbrojonymi po zęby konkurentami. Bez wyżyłowania człowieka i pojazdu, rywalizacja w takich imprezach nie daje większych szans na odniesienie satysfakcjonujących rezultatów.
Oczywiście są i tacy, dla których pojemność silnika jest jedynym wyznacznikiem zdolności terenowych, mocy, przyspieszenia czy zużycia paliwa. Dla nich, po maksymalnym „objeżdżeniu” quada, kończą się jego możliwości i jazda staje się zbyt monotonna. Również dla takich riderów chiptuning może być przedłużeniem przyjemności czerpanej z odliczania sekund do setki na starym, ale jakoś „innym” sprzęcie. Tak czy inaczej, jeżeli mamy wątpliwości, warto sprawdzić co jeszcze możemy zrobić z naszym quadem i ile nas to będzie kosztowało.

Tekst: Tomek Kasprzak
Zdjęcia: Jarek Kobierski, Quady Śrem, PTM, TBR, DUNCAN RACING
Prześlij do znajomego:
link do artykułu Chip - magiczna kostka, która uzależnia - czyli jak wycisnąć więcej z quada

wstecz
REKLAMA



jak zamieścić...


Prawa autorskie RSS Reklama Polityka Cookies Kontakt
Wszelkie prawa zastrzeżone - Quadzik.pl - wszystko o quadach 2004-2018. ISSN 1899-9158.