• III Kaszubski Zwiad - niestety popłynął...
Grzegorz Głowienka
Co do organizacji imprezy chciałbym, żeby tak były organizowane rajdy. Rajdy są dla uczestników i ten organizator to rozumie, wyciąga wnioski z poprzednich Kaszubskich Zwiadów i zrobił po prostu dobrą imprezę. Pomysł z podzieleniem trasy na etapy z metą i startem w jednym miejscu znakomity a dzięki ognisku i jedzonku sprzyjał również integracji środowiska. W tym miejscu bazował również ratownik medyczny, który niestety okazał się potrzebny, jeden kolega złamał obojczyk.
Karta drogowa i pieczątki najlepszy pomysł jaki widziałem od 2005 roku a zaliczyłem ze 30 imprez. Lepszy chyba jest tylko elektroniczny zapis, ale za to dużo droższy, ma to od razu wpływ na wpisowe.
Odnośnie wpisowego bardzo rozsądnie pieniądze 550 zł, ale w tym już spanko, dwa śniadanka, kolacja w dniu przyjazdu i jedzonko na trasie.
Słowa uznania też dla gospodarza u którego mieszkaliśmy agroturystyka Vitalis godna polecenia, zostaliśmy przyjęci bardzo miło i co ciekawe pożegnani również, co jest zaskakujące wiemy przecież w jakim stanie zostawiamy czasem miejsca w których przebywamy.
Michale dla Ciebie oraz Twoich współpracowników wielkie podziękowania za imprezę, zapisz mnie na kolejną.”...
Wracając do moich wywodów na temat organizacji, o ile kogoś to jeszcze interesuje i dobrnął tu z czytaniem, to muszę stwierdzić, że III edycja Kaszubskiego Zwiadu na sam koniec popłynęła... Cała trasa dość mocno się rozpłynęła dodając jeszcze więcej trudności dla uczestników a po wspomnianym na samym początku lodzie w bazie rajdu nie było już śladu...
|